50 Dni RADOŚCI
Tytuł dzisiejszego wpisu nawiązuje oczywiście do trwającego właśnie Okresu Wielkanocnego, który rozpoczęła Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego, czyli Wielkanoc. Od najradośniejszej chrześcijańskiej niedzieli, jaką jest Niedziela Wielkanocna, poprzez Niedzielę Miłosierdzia, a następnie Niedzielę Jezusa Chrystusa – Dobrego Pasterza oraz Niedzielę Wniebowstąpienia Pana Jezusa aż do Niedzieli Zesłania Ducha Świętego radujemy się nieustannie przez 50 dni : ) To naprawdę piękny okres, który przybliża nas do historycznych wydarzeń związanych z życiem Chrystusa po Jego zmartwychwstaniu i ich religijnego znaczenia.
Po pierwsze to czas, w którym – za sprawą objawień św. Faustyny – przypominamy sobie o nieskończoności Bożego miłosierdzia. Św. Siostra Faustyna zapisała w swoim „Dzienniczku. Miłosierdzie Boże w mojej duszy” m.in. takie słowa, które Pan Jezus do niej powiedział:
„Pragnę, ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była świętem Miłosierdzia.” (Dz. 299) „Pragnę, aby święto Miłosierdzia, było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia Mojego. Która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar. W dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski.” (Dz. 699)
Wybór pierwszej niedzieli po Wielkanocy nie jest przypadkowy – na ten dzień przypada bowiem oktawa Zmartwychwstania Pańskiego, które wieńczy obchody Misterium Paschalnego Chrystusa. Ten okres w liturgii Kościoła wyraźniej niż pozostałe ukazuje tajemnicę miłosierdzia Bożego, która najpełniej została objawiona właśnie w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Ustanowienie święta Miłosierdzia Bożego w bezpośrednim sąsiedztwie Misterium Paschalnego podkreśla źródło jak i motyw przeżywanych tajemnic wiary, które stanowi oczywiście miłosierdzie Boże. Nie byłoby przecież dzieła odkupienia, gdyby nie było miłosierdzia Boga. Związek ten dostrzegła i zapisała w swoim „Dzienniczku” także sama św. Faustyna: „Widzę, że złączone jest dzieło odkupienia z dziełem miłosierdzia (…).” (Dz. 89)
Po drugie w tym szczególnym okresie kolejną niedzielą jest Niedziela Dobrego Pasterza – będąca dniem modlitwy o powołania. Jak wiemy, istnienie Kościoła jest uwarunkowane powołaniami naśladowców Jezusa, czyli powołaniami ludzi do stanu kapłańskiego i życia zakonnego. Często spotykam się ze stwierdzeniem, że brakuje księży, duchownych „z powołania”. Nie mi czy Tobie oceniać to, czy daną osobę do życia konsekrowanego powołał sam Chrystus, ale jeśli odczuwamy obawę o prawdziwe powołania, to tym bardziej powinniśmy się za nie modlić. Oczywiście Niedziela Dobrego Pasterza, to nie tylko modlitwa o powołania, w tym dniu czytany jest fragment Ewangelii wg św. Jana, w którym Jezus nazywa siebie dobrym pasterzem (J 10,1-10). Fragment ten ma rzeczywiście wyjątkowy wymiar duszpasterski, jednak odnosi się również do każdego z nas – do wszystkich owiec wiernych swojemu Ukochanemu Pasterzowi, który pragnie odszukać każdą zagubioną owcę, który za swoje owce jest w stanie oddać życie:
„Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz.” (J 10, 14-16)
Po trzecie Okres Wielkanocny to czas, w którym Jezus Chrystus wstępuje do nieba. Ta piękna uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, przypadająca na VII Niedzielę Wielkanocną, jest dniem królewskiej intronizacji Chrystusa, tryumfem, jaki przygotował swojemu Synowi – Bóg Ojciec. Jezus po zmartwychwstaniu przez 40 dni przebywał wśród swoich uczniów, a 40-go dnia na ich oczach wzniósł się do nieba. Miało to miejsce na Górze Oliwnej oddalonej od Jerozolimy o około 1 kilometr drogi. Samo określenie „Wniebowstąpienie Pańskie” pochodzi z opisu, przekazanego przez św. Łukasza w Dziejach Apostolskich: „Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu.” (Dz 1, 9)
Wydarzenie to potwierdza także Ewangelia wg św. Marka: „Po rozmowie z nimi /Apostołami/ Pan Jezus został wzięty do nieba.” (Mk 16, 19)
jak i w Ewangelia wg św. Łukasza: „Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zań oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy.” (Łk 24, 50-52)
Wniebowstąpienie Pańskie, poza ukoronowaniem i zakończeniem ziemskiego życia Chrystusa, jest również zadatkiem i gwarancją wyniesienia do chwały natury ludzkiej oraz zapowiedzią powtórnego przyjścia Zbawiciela. Świadectwem tego są słowa zapisane w Dziejach Apostolskich: „Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba.” (Dz 1, 11)
Ostatnią uroczystością wieńczącą 50-cio dniowy czas po Wielkiej Nocy jest Zesłanie Ducha Świętego, zwane też Pięćdziesiątnicą. Biorąc pod uwagę historię obchodów wszystkich świąt kościelnych w Polsce, najuroczyściej obchodzona była Wielkanoc, potem Boże Narodzenie, a trzecie miejsce wśród uroczystości dorocznych zajmowało właśnie Zesłanie Ducha Świętego, potocznie określane nazwą „Zielone Świątki”, która to uwypukla radość z długo oczekiwanego, „zielonego” okresu w roku. Tu trzeba zauważyć, że wymienione trzy największe uroczystości roku kościelnego są poświęcone trzem Osobom Trójcy Przenajświętszej. Boże Narodzenie jest świętem Boga Ojca, świętem Ojcostwa Bożego – Ojciec Przedwieczny zsyła Syna swego Jednorodzonego na ziemię, by grzeszną ludzkość odkupił. Wielkanoc jest świętem Boga Syna, który po męce i śmierci krzyżowej uwieńczył dzieło Odkupienia chwalebnym Zmartwychwstaniem. Pięćdziesiątnica natomiast jest świętem trzeciej Osoby Boskiej – Ducha Świętego, którego Ojciec i Syn zsyłają na świat, aby to, co Ojciec stworzył, a Syn odkupił, zostało utwierdzone i poświęcone przez Niego. Dzieje Apostolskie opisują ten dzień następująco:
„Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić.” (Dz 2, 1-4)
Bez wątpienia Niedziela Zesłania Ducha Świętego, to niezwykły dzień, w którym Bóg posyła nam swojego Ducha – Parakleta, mocą którego możemy posługiwać tu – na Ziemi, mocą którego możemy odczuwać obecność Bożą każdego dnia ziemskiego życia. Dla nas – Polaków to święto, a w zasadzie wigilia Zesłania Ducha Świętego, ma jeszcze dodatkowe znaczenie. Wielu z nas doskonale pamięta słowa Jana Pawła II z jego pierwszej pielgrzymki do ojczyzny. Dokładnie 43 lata temu, w sobotę 2 czerwca 1979 roku, Papież zawołał w Warszawie: „Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi!”. Media pokazywały nam ten moment setki, a może tysiące razy, ale czy pamiętamy, że słowa te – które z pewnością znacznie przyczyniły się do zmiany polskiej rzeczywistości – wypowiedziane były właśnie w przeddzień Pięćdziesiątnicy?
Te jakże wartościowe słowa są wciąż aktualne, wciąż powtarzane, nie tylko w odniesieniu do sytuacji w Polsce, ale i na całym świecie. Niech przyświecają nam każdego dnia…
„I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja: Jan Paweł II papież,
wołam z całej głębi tego tysiąclecia,
wołam w przeddzień święta Zesłania,
wołam wraz z wami wszystkimi:
Niech zstąpi Duch Twój!
Niech zstąpi Duch Twój!
I odnowi oblicze ziemi.
Tej Ziemi!
Amen.”
(Jan Paweł II)