Dla Ducha: WIARA

Bóg Pragnie Narodzić Się w Twoim Sercu

Moi Drodzy, Bożonarodzeniowe Święta to okres uwielbiany przez nas – zarówno dorosłych jak i dzieci. Gdyby ktoś zadał pytanie: za co uwielbiamy ten czas? Odpowiedzi byłoby wiele: za rodzinną atmosferę, za świąteczne drzewko i dekoracje, za szczególne ciepło i dobroć innych, za wigilijną wieczerzę, za zabawy na śniegu /kiedyś/, za prezenty… Bez wątpienia ten okres jest niesamowity i wyjątkowy dla wszystkich wierzących jak i niewierzących. Poza sensem religijnym, stanowi przepiękną tradycję zimowej pory roku.

To, za co lubimy zimowe Święta, to oczywiście nic złego. Każdy z nas zauważa zalety równocześnie w sferze dóbr materialnych (dekoracje, prezenty) jak i na płaszczyźnie relacji międzyludzkich (rodzina atmosfera, ciepło i dobroć ludzi). Aby jednak uzmysłowić sobie prawdziwą wartość tych Świąt, chyba powinniśmy odpowiedzieć na jeszcze jedno pytanie albo trochę przekształcić to poprzednie: z jakiego powodu uwielbiamy ten czas? A przechodząc do sedna: KTO jest powodem naszej radości? I nie wystarczy krótka odpowiedź: Jezus. Taką odpowiedź dajemy sobie co roku stojąc przy żłóbku i niestety niewiele z tej odpowiedzi wynika. Oczywiste jest, iż Jezus jest powodem naszej radości, ale właściwie KTO to? Kochani, Jezus to NADZIEJA, MIŁOŚĆ, DOBROĆ, POMOC, UZDROWIENIE, ZBAWIENIE! Jesus to Ktoś, kto ma zawsze otwarte serce dla człowieka – choćby był najgorszym grzesznikiem. Jezus to Ktoś, kto zawsze nas wysłucha i pomoże – nawet w sytuacji „bez wyjścia”. Jezus to Ktoś, kto za Ciebie i za mnie oddał życie, ofiarowując tym samym zbawienie i życie wieczne. To dlatego się radujemy z każdej rocznicy Jego urodzenia od prawie dwóch tysięcy lat.

Pośród otaczających nas dóbr materialnych i hałasu świątecznych przygotowań przestajemy zastanawiać się właśnie nad prawdziwą radością, którą niosą Święta Bożego Narodzenia. Czasem podchodzimy do narodzenia Pana jak do jakiejś legendy, którą wraz z historią o świętym Mikołaju opowiadamy każdego roku swoim dzieciom, gubiąc jednocześnie to, co najważniejsze. Musimy uzmysłowić sobie, że Jezus nie jest legendą. Dwa tysiące lat temu naprawdę Archanioł Gabriel oznajmił Maryi, że pocznie i porodzi Syna Bożego i  że Jego narodzenie dokonało się NAPRAWDĘ!

Spróbujmy w tej przedświątecznej pogoni zatrzymać się na chwilę i zwrócić swoje myśli ku betlejemskiej szopce… „Oto z dala od zgiełku świata, w samotnej nocy przychodzi na ziemię Dziecię Jezus – nasz Zbawiciel. Nie pragnie On fanfarów i hołdów od możnych, bo otaczają Go Aniołowie, którzy wielbią Boga za Jego nieskończoną miłość. Nie potrzebuje blasku fleszy i rozgłosu, bo pokłon oddają Mu ubodzy pasterze, którzy swymi prostymi, pełnymi zaufania sercami, przyjęli nowinę Bożych Posłańców. Nie potrzebuje On w końcu żadnych skarbów ani drogocennych darów, bo oto na sianie klękają przed Nim Trzej Królowie, przynosząc złoto, kadzidło i mirrę. Jest tylko jedna RZECZ, której potrzebuje Ten Nieogarniony, który przybrał postać jaśniejącego i spokojnego Niemowlęcia – są to nasze serca, gdyż przecież nie do szopy i nie do świata przyszedł, ale właśnie do naszych serc – takich zagubionych, osamotnionych, zapracowanych. To w nich ma Swój prawdziwy dom i tylko, jeżeli w nich przygotujemy Jezusowi miejsce , Boże Narodzenie stanie się rzeczywiście prawdziwym czasem przyjęcia Boga do naszego serca.” – to słowa pewnej Siostry Kapucynki i tymi słowami chciałabym złożyć Wam dziś, w Wigilię Narodzenia Pańskiego, najszczersze życzenia: narodzenia i przyjęcia Boga do swojego domu, życia, serca… Prawdziwej, świadomej radości w te Święta!!!

Na koniec zachęcam Was jeszcze do przemyślenia słów papieża Franciszka, które wypowiedział po modlitwie „Anioł Pański” odmawianej z wiernymi w ostatnią niedzielę adwentową:

„Rozejrzyjmy się wokół nas, spójrzmy zwłaszcza na tych, którzy są pozbawieni środków do życia. Brat cierpiący, gdziekolwiek się znajduje, należy do nas. To w potrzebującym bracie znajduje się żłóbek, do którego musimy się udać z solidarnością, aby naprawdę spotkać Odkupiciela rodzącego się w świecie. Idźmy więc z Maryją ku Świętej Nocy. Wraz z Nią oczekujmy wypełnienia się tajemnicy zbawienia.”