Bóg się rodzi…
Podczas jednej z ostatnich Mszy św. papież Franciszek wygłosił kolejną piękną homilię, szczególnie ważną z punktu widzenia nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Powiedział o tym, że Bóg za darmo daje nam zbawienie, na które nikt z nas nie zasłużył, a naszym zadaniem jest jedynie otworzyć się na dary udzielane nam przez Pana, na Jego łaskę.
Jezus za darmo daje nam swoją moc, swoją władzę. Nie za dobre sprawowanie czy za jakąś ofiarę. Całkowicie za darmo! Władzę tę jednak nie należy traktować tylko jako dar, ale także jako zobowiązanie. Gdy ktoś ma władzę, nie jest już panem samego siebie. Tak jak Jezus, mając władzę, był całkowicie dla ludzi, zwłaszcza tych najsłabszych. Do takiego podejścia zobowiązał też apostołów:
Tych to Dwunastu wysłał Jezus, dając im następujące wskazania: «Idźcie do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie.»
Mt 10, 5-8
Apostołowie otrzymali jasne wytyczne, jak mają sprawować władzę: mają walczyć ze złem i cierpieniem, mają pomagać ludziom pokonywać zło i cierpienie, ale mają także czynić to za darmo, tak jak za darmo sami zostali obdarowani Bożymi łaskami.
Papież we wspomnianej homilii nawiązał też do postaci Jana Chrzciciela i Samsona, których wydały na świat uznawane za niepłodne, ale oddane Panu kobiety i których uznał za symbole darmowości naszego zbawienia. Nikt nie może samego siebie zbawić. Tylko Bóg zbawia! Rozwijając ten wątek, zacytuję słowa samego papieża: „Nikt z nas nie zasługuje na zbawienie. Nikt! «Ale ja się modlę, poszczę…». Tak, to jest dobre, ale gdyby na początku nie było darmowości tego wszystkiego, nie byłoby możliwości zbawienia. Jesteśmy bezpłodni. Wszyscy. Bezpłodni w życiu łaski, bezpłodni, aby iść do nieba, aby zanurzyć się w świętości. Tylko darmowość. I dlatego nie możemy uważać siebie za sprawiedliwych. «Ojcze, jestem katolikiem, chodzę na Mszę św. w niedzielę, należę do wspólnoty formacyjnej…». – I powiedz mi: w ten sposób kupujesz sobie zbawienie? Myślisz, że to cię zbawi? Pomoże Ci w zbawieniu tylko, jeśli będziesz wierzył w darmowość Bożych darów. Wszystko jest łaską.”
W sferze duchowości nie idźmy „na ilość”, ale zawsze „na jakość”. Istotą wiary nie jest to, jak wiele Mszy św. w ciągu tygodnia „zaliczę”, jak wiele pielgrzymek przejdę, jak wielu wspólnot formacyjnych będę członkiem, jak wiele audycji, konferencji czy forum odsłucham… Istotą wiary są owoce mojego duchowego rozwoju. Te owoce, to właśnie darmo otrzymana od Boga łaska, którą darmo powinniśmy dzielić się z bliźnimi na swojej drodze do zbawienia…
Dlatego w trwającym czasie przygotowywania się do kolejnych narodzin Jezusa, życzę Wam Kochani mnogości duchowych owoców, którymi będziecie darmo dzielić się z innymi ludźmi. Niech Bóg narodzi się w Waszych sercach i niech oświetli te serca tak bardzo, że ludzie wokół zobaczą ten blask i poczują Bożą moc!!!
Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia!