MODA: Czas od czegoś zacząć
Hmm… moda… według Słownika języka polskiego PWN to „sposób ubierania się, czesania i makijażu popularny w jakimś okresie lub miejscu” oraz „krótkotrwała popularność czegoś nowego w jakiejś dziedzinie”. Czym jest moda dla mnie? Oczywiście po części podzielam definicję Słownika PWN-u, ale uważam też, że potraktowano ten termin bardzo skromnie, zbyt skromnie! Dla mnie mody nie da zamknąć się w ramy czasu – jest ponadczasowa. Myślę, że nie można definitywnie potwierdzić jej krótkotrwałości (bynajmniej nie w działce odzieżowej), gdyż istnieją takie jej elementy – jak na przykład sztandarowa „mała czarna” – które są wiecznie popularne. Moda jest dla mnie sposobem na życie, pasją i nałogiem, jedynym nałogiem (no może jeszcze poza kawą), z którym już przestałam nawet walczyć…
Modową pasję chyba wpoiła mi moja mama, która od zawsze ma swój nietuzinkowy styl, która (choć jest ode mnie nieco ponad trzydzieści lat starsza) do dziś zaskakuje mnie swoją kreatywnością i która też od zawsze – od kiedy pamiętam – była związana z branżą odzieżową. Z początkiem lat 90-tych XX wieku wyjeżdżała za granicę po zakup, wówczas nieznanej nam Polakom, modnej odzieży i zajmowała się jej sprzedażą na gdańskich targowiskach. W tamtych czasach, kiedy mama wracała co tydzień „z towarem” przewijały się w naszym mieszkaniu oczywiście setki ubrań, ale też może i dziesiątki kobiet – koleżanek, znajomych mamy, które chciały oddać się modowemu szaleństwu i zdobyć rzeczy, które widziały tylko w zagranicznych katalogach.
A kiedy ogarnęło i mnie to modowe szaleństwo? Na początku byłam jednie autsajderem tych babskich spotkań modowych, ale kiedy zaczęłam wchodzić w wiek nastoletni, wtedy… nawet moja najukochańsza mama zaczęła mnie prosić, abym zastanawiała się nad ilością rzeczy potrzebnych do moich młodzieńczych „stylizacji”…
Teraz, kiedy jestem dojrzałą kobietą, zupełnie inaczej patrzę na modę. Nie liczy się już ilość, ale przede wszystkich jakość i użyteczność mody. Na zmianę mojego spojrzenia i spectrum, poza dojrzałością, na pewno mają wpływ zupełnie inne czasy, które dają nam morze możliwości rozwoju w tematyce modowej. W tematyce, która jest przecież ściśle powiązana z kanonami piękna, która jest budulcem kultury, a z drugiej strony – w tematyce, którą tak wiele ludzi określa jako płytką, ograniczoną, bzdurną czy małostkową… Faktem jest, że moda skupia się na zewnętrznych atrybutach, a najistotniejszymi wartościami są aspekty naszego wnętrza, ale jakże nasza wrażliwość na piękno stylu ma wpływ na kształtowanie ogółu ludzkiej wrażliwości, która pochodzi z naszego wnętrza.
Moi drodzy, podsumowując – moda jest bezprecedensowa i ważna, bynajmniej na tym blogu jest ważna! A czym jest moda dla Was? W jaki stylu modowym się odnajdujecie? Co chcielibyście zmienić albo czy w ogóle chcielibyście cokolwiek zmienić w swoim stylu? Chętnie się dowiem. Jeśli będę mogła – doradzę. Dzielcie się proszę, swoimi pomysłami na modę, obserwacjami trendów i komentarzami na temat moich propozycji.