Kwiecień’22 Dla Superbohatera Stasia
Drodzy, od dziś chciałabym prosić Was o mocne rozgrzanie serc dla podopiecznego mojego przedszkola Lis Rudosława – Stasia, a dokładnie superbohatera Stasia, którego historia jest taka…
„Jak to już bywa w życiu superbohaterów przychodzi taki czas, kiedy trzeba zmierzyć się z wrogiem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jego nieprzyjaciel to cwana bestia i przez 3 tygodnie nie chciał wyjść z ukrycia. Dzięki supermocy Stasia jego przeciwnik odkrył swoje karty i dał się poznać, jako rak. Dokładniej, jako białaczka pozaukładowa, która zamieszkała w główce naszego bohatera. Do tej pory na świecie odnotowano dwóch superbohaterów, którym przyszło zmierzyć się z tym arcywrogiem. Dlatego też nie ma konkretnego planu działania i Staś walczy ze swoim przeciwnikiem, jak we mgle.
I jeszcze kilka słów od rodziców:
„Choroba dziecka to niewyobrażalny strach, ból i niemoc. Nam przyszło się z tym zmierzyć. Wierzymy, że nasz synek wygra walkę z tą chorobą. Jest to niesamowicie silny, pogodny i cudowny chłopczyk. Złote dziecko. Jak większość dzieci onkologicznych czeka nas rehabilitacja, leczenie farmakologiczne. Oboje musieliśmy zrezygnować z pracy, aby w pełni skupić się na całkowitym wyleczeniu naszego synka. Zebrane fundusze pozwolą nam zapewnić bezpieczeństwo oraz należytą opiekę.”
A na koniec także myśl ode mnie…
Z moim Staśkiem znamy się już kilka lat, to wspaniały, mądry, kochany chłopiec, który został postawiony wraz ze swoją rodziną przed bardzo trudną walką, ale wiemy – także z opinii lekarzy – że tą walkę wygra! I nie ma innej opcji! Do zwycięstwa potrzebne jest jednak nasze wsparcie, nasze serca otwarte na pomoc zarówno naszemu Superbohaterowi jak i jego cudownej drużynie – Superrodzinie!
Tutaj odnajdziecie wszelkie informacje o akcji pomocy, zatem do dzieła Kochani!!!