Nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię
W III Niedzielę Wielkiego Postu udało mi się zagościć na mszy świętej w polskim kościele p.w. Wniebowzięcia N.M.P. (Notre Dame de l’Assomption) w VIII dzielnicy Paryża, nieopodal tamtejszego Placu Concorde. Ta niedzielna msza św. była naprawdę piękna – z cudowną muzyczną oprawą i śpiewem chóru, ze świetnym kazaniem, które w sposób szczególny zapadło w mojej pamięci. Właśnie podczas wygłaszanego tam kazania zrozumiałam, dlaczego znalazłam się w tym czasie właśnie w tym miejscu.
Chciałabym przekazać Wam to, co poruszyło moje serce w kontekście nawrócenia i osiągnięcia szczęścia jako istoty okresu wielkopostnego i paschalnego w odniesieniu do konkretnych przykładów.
Po pierwsze, zanim skupimy się na kwestii nawrócenia, powinniśmy sobie uświadomić, że Bóg do niczego nas nie zmusza, jedynie daje nam możliwość. Możliwość korzystania z Jego łask, odczuwania Jego miłosierdzia. Opierając się na Starym Testamencie, można podać przykład Mojżesza, który miał wywieść Izraelitów z niewoli egipskiej. Bóg posłał Mojżesza do uciśnionego izraelskiego ludu, który przecież nie musiał iść za Bożym posłannikiem, ale miał taką możliwość. Tak samo jest z naszym nawróceniem, jest kwestią wyboru. Trwający obecnie okres wielkopostny, to czas szczególny dla każdego chrześcijanina, to czas, który powinien sprzyjać dokonywaniu wyboru…
Po drugie, celem nawrócenia się człowieka jest osiągnięcie przez niego szczęścia. Bóg chce naszego szczęścia w niebie, pragnie naszego zbawienia, ale chce także, abyśmy byli szczęśliwi na ziemi. Jednak, aby szczęście osiągnąć, często trzeba się natrudzić. Tu dobrym przykładem będzie posiadanie własnych dzieci. Ich wychowywanie niejednokrotnie może być trudem, ale jak wielkim szczęściem jest podziwianie dorastających „latorośli”. Ważne jest też to, aby w życiu codziennym nie przestawać dostrzegać szczęścia, by cieszyć się nawet z najdrobniejszych powodów do radości, aby nie skupiać się na narzekaniu – „nie szemrać”, jak mówi Pan w niejednej ewangelii okresu wielkopostnego.
Po trzecie – i myślę, że na tą chwilę najważniejsze – postarajmy się, aby następne dni nie były kolejnymi dniami spośród 365 dni roku kalendarzowego, lecz kolejnymi dniami Wielkiego Postu – okresu nawrócenia i pokuty, opartego na trzech fundamentach chrześcijańskiej duchowości: modlitwie, poście oraz jałmużnie.
Na zakończenie mam dla Was kilka fotek z polskiej parafii p.w. Wniebowzięcia N.M.P. w Paryżu. Dołączam też zdjęcia jednego z bocznych ołtarzy słynnej paryskiej katedry Notre Dame, który został poświęcony Królowej Polski – Matce Boskiej Częstochowskiej oraz naszemu ojcu świętemu – ś.p. Janowi Pawłowi II. Niezwykle miło mi było w tak „światowej” katedrze spotkać ślady polskości. Utwierdza mnie to w przekonaniu o naszych silnych chrześcijańskich korzeniach. Oby tylko zawsze były one utwierdzone w żyznej glebie, o której mówi nam Jezus w „Przypowieści o siewcy” z ewangelii wg św. Mateusza (Mt 13, 1-8).