Dla Ducha: WIARA

Nieskończoność Miłosierdzia Bożego

Dziś – w pierwszą niedzielę po Wielkiej Nocy – w Kościele katolickim obchodzimy, ustanowione przez Jana Pawła II, Święto Miłosierdzia Bożego.

Zacznijmy może zatem od historii ustanowienia wspomnianego święta…

Kult Bożego Miłosierdzia związany jest z objawieniami św. Faustyny Kowalskiej ze zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, której objawił się Jezus polecając, by głosiła orędzie o Bożym Miłosierdziu całemu światu: Pragnę, ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była świętem Miłosierdzia – powiedział Jezus św. Faustynie.

Wybór pierwszej niedzieli po Wielkanocy nie jest przypadkowy – na ten dzień przypada bowiem zakończenie Oktawy Zmartwychwstania Pańskiego, wieńczącej obchody Misterium Paschalnego Chrystusa. Ten okres w liturgii Kościoła wyraźniej niż pozostałe ukazuje tajemnicę miłosierdzia Bożego, która najpełniej została objawiona właśnie w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa.

Ustanowienie święta Miłosierdzia Bożego w bezpośrednim sąsiedztwie liturgii męki i zmartwychwstania Pańskiego podkreśla źródło i motyw przeżywania największej tajemnicy chrześcijańskiej wiary. Bowiem nie byłoby dzieła odkupienia, gdyby nie było miłosierdzia Boga. Ten związek dostrzegała św. Faustyna, która w „Dzienniczku” napisała: Widzę, że złączone jest dzieło odkupienia z dziełem miłosierdzia (Dz. 89).

Teraz jeszcze trochę historii o samym miłosierdziu Bożym…

Już w Starym Testamencie Bóg objawia się jako miłosierny. Miłosierdzie jest przymiotem Boga, który ukazuje się najwyraźniej, gdy – pomimo niewierności ludu wybranego – pozostaje wierny zawartemu z nimi Przymierzu. Kiedy w momencie objawienia na Synaju, lud uczynił sobie złotego cielca, Bóg nie zapałał gniewem wobec bałwochwalców, lecz przedstawił się Mojżeszowi jako Bóg miłosierny, litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność (Wj 34, 6).

Całe dzieje Starego Przymierza ukazują lud, który – mimo, iż odchodzi od Boga, zdradza go, grzeszy – doświadcza troski Boga, pochylającego się nad nim i okazującego mu miłosierdzie. W mowach proroków i w psalmach miłosierdzie Boże jest wyrazem potęgi miłości, która jest większa niż grzech, niż największa nawet niewierność ludu. Miłosierny Bóg stale wychodzi na przeciw ludowi, dając mu szansę pokuty i nawrócenia. Wciąż także objawia swoją gotowość do przebaczenia.

Z kolei w Nowym Testamencie miłosierdzie staje się znakiem rozpoznawczym Mesjasza. Jego dzieła miłosierdzia są wystarczającą odpowiedzią na pytanie uczniów Jana Chrzciciela: czy Ty jesteś tym, który ma przyjść (Łk 7, 19). W czasie swojej misji Jezus daje świadectwo o miłosierdziu Bożym głosząc Ewangelię o Królestwie (Mt 4,23), odpuszczając grzechy (Mt 9, 2) oraz lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu (Mt 4, 23).

Postawę miłosiernego Boga wobec grzesznego człowieka Chrystus ukazał dosadnie w przypowieści o synu marnotrawnym. Papież Jan Paweł II zwracał uwagę, że przypowieść ta w sposób dogłębny wyraża rzeczywistość nawrócenia. Nawrócenie jest najbardziej konkretnym przejawem obecności miłosierdzia w ludzkim świecie, a w „Dives in misericordia” napisał: W swoim właściwym i pełnym kształcie miłosierdzie objawia się jako dowartościowywanie, jako podnoszenie w górę, jako wydobywanie dobra spod wszelkich nawarstwień zła, które jest w świecie i w człowieku. W takim znaczeniu – podkreślał papież – miłosierdzie stanowi podstawową treść orędzia mesjańskiego Chrystusa oraz siłę konstytutywną Jego posłannictwa. („Dives in misericordia”, 6)

Szczytem objawienia miłosierdzia Bożego – jak już wspominałam – jest misterium paschalne, czyli męka, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. W całych dziejach zbawienia: Krzyż stanowi najgłębsze pochylenie się Boga nad człowiekiem, nad tym, co człowiek – zwłaszcza w chwilach trudnych i bolesnych – nazywa swoim losem. („Dives in misericordia”, 13)

Człowiek przytłoczony cierpieniem, a często własnym grzechem i jego niszczącymi konsekwencjami skłonny jest myśleć, że jest igraszką w rękach Boga, tymczasem Bóg dla ocalenia człowieka nie zawahał się wydać swojego Syna, aby przez Krzyż dokonał zbawienia.

Miłosierdzie jako doskonałość nieskończonego Boga jest również nieskończone – pisał Jan Paweł II, dodając, że niewyczerpana jest także gotowość Boga w przyjmowaniu powracających marnotrawnych synów. Ograniczyć ją może tylko upór człowieka, brak dobrej woli, gotowości nawrócenia, czyli pokuty.

Idąc nad słowami spisanymi przez św. Faustynę w „Dzienniczku”, korzystajmy z wielkiego daru, jakim jest święto Miłosierdzia Bożego: W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia mojego; (…) niech się nie lęka zbliżyć do mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat. (Dz.699)

 

Możliwość komentowania Nieskończoność Miłosierdzia Bożego została wyłączona