Ostatnie Pożegnanie w Rodzinnym Gdańsku
„Miłość może tylko łączyć.
Nasze miasto Gdańsk chce być otwarte na różnorodność,
bo różnorodność jest bogactwem, nie jest problemem.”
Każdy z nas może inaczej rozumieć te słowa i z pewnością ich wielowątkowość była zamierzona. W moim mniemaniu i w odniesieniu do ostatnich zdarzeń, mających miejsce w Gdańsku, można rozumieć je jako wezwanie do miłości wobec wszystkich ludzi, bez względu na ich poglądy polityczne, religijne czy jeszcze inne. Oczywiście moim pragnieniem, jako katoliczki jest sytuacja, w której wszyscy ludzie żyliby w bliskości Boga. Jednak, aby ludzie mogli się nawracać, odnajdować właściwą – Bożą drogę, nie mogą oni spotykać się z nienawiścią i podziałem ze strony wierzących. Nikogo nie wolno nam odrzucać, nie wolno nam nikogo oceniać, to Pan Bóg nas kiedyś oceni. A miłości powinniśmy używać jako naszej broni wobec całemu złu tego świata…
W ostatnich chwilach życia śp. Prezydent Gdańska przekazał nam słowa, które można chyba potraktować jako przesłanie – zarówno dla Gdańszczan jak i wszystkich Polaków:
„Gdańsk jest szczodry,
Gdańsk dzieli się dobrem,
Gdańsk chce być miastem solidarności! (…)
Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie!
Dziękuję Wam!”
Jeden komentarz
michal
Gdańsk POdobnie jak wszystkie miasta w PO lsce PO 1989 to POza POwierzchownym błyskiem (granitem, marmurem i innymi POmysłami na wywalenie dużych pieniędzy w beton) i POzornym dobrobytem dla niektórych, zwyczajna nędza i ruina. Przykład: wasza „Stocznia Gdańska”, może teraz sie odbiło od dna i coś tam robią, ale ta wasza „solidarność” zaorała ten zakład dokładnie.
jako Gdańszczanka zapewne wie Pani o tym doskonale.
Na zniszczeniu SG zyskały stocznie w sąsiednich krajach i azjatyckie.
Czy kojarzy Pani ekipę, która zrujnowała SG jak i tysiące zakładów pracy w PL PO 1989?