Tylko życie Ewangelią może przywrócić jedność w Kościele
Jeśli światopogląd i idąca za nim ideologia stają się ważniejsze od Ewangelii, ciężko się jednoczyć, ciężko nawet mówić o chrześcijaństwie. Coraz więcej dziś twórców własnych filozofii katolickich i rekolekcjonistów dopowiadających do słowa Bożego własne poglądy, często niemające niestety większego związku z Pismem Świętym.
Jezus powiedział:
„Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1, 15)
„Nawracać się” oznacza zmieniać swoje myśli i uczynki, nawet jeśli te zmiany zmuszają nas do opuszczenia własnej strefy komfortu… Wierzyć w Ewangelię, to także ewangelizować, otwierać się na innych i dopuszczać możliwość własnej pomyłki, ale też pozwolić mylić się innym. Nie wykluczać ludzi, którzy błądzą. Nie pozbywać się ich z własnego otoczenia. Jak mamy ewangelizować, skoro często nie chcemy mieć kontaktu z niewierzącymi? Nigdy nie przekreślajmy drugiego człowieka, jeśli sami nie chcemy zostać przekreśleni… Krocząc po ścieżce wiary, kiedy spotkamy kogoś, kto zgubił Boga, pokażmy mu swoim życiem – dobrymi uczynkami, miłością i wybaczeniem, jak piękne jest życie z Bogiem. Szukajmy w ludziach tego, co może nas połączyć, a nie podzielić.
Chrystus jest niepodzielny. Jego nauka nakazuje nam się jednoczyć, tak więc życie Ewangelią oznacza także życie w jedności:
„A przeto upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli” (1 Kor 1, 10)
Idąc dalej za słowami z I Listu do Koryntian:
„Myślę o tym, co każdy z was mówi: «Ja jestem Pawła, a ja Apollosa; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa». Czyż Chrystus jest podzielony? Czyż Paweł został za was ukrzyżowany? Czyż w imię Pawła zostaliście ochrzczeni?” (1 Kor 1, 12-13)
No właśnie… Te słowa obrazują, jak łatwo myślenie uczniów Chrystusa może być zdominowane przez mentalność ugrupowania tworzącego własne ideologie wiary. Św. Paweł w przytoczonym fragmencie swojego listu przypomina, że wszelkie podziały między nami mogą powodować utratę świadomości, iż zostaliśmy ochrzczeni nie w imię jakiegoś ludzkiego autorytetu, ale W IMIĘ JEZUSA CHRYSTUSA. Z kolei konsekwencją przyjętego chrztu św. jest życie Ewangelią.
Kardynał Krajewski, którego książkę pt. „Zapach Boga” chciałabym Wam polecić, pięknie tłumaczy, czym jest właśnie życie Ewangelią. Takie życie to z pewnością nie spory o to, kto jest lepszym czy bardziej katolickim papieżem – Benedykt XVI czy Franciszek. To nie spory o to, czy lepiej, gdy ksiądz sprawuje Mszę św. „po staremu” – czyli tyłem do ludzi, czy kiedy odprawia Mszę św. według norm posoborowych. To nie spory o to, czy bardziej katolicki jest ten człowiek, który w piątek je łososia i ostrygi czy ten, który zapomniał się i zjadł kiełbasę. Życie Ewangelią to radykalne naśladowanie Chrystusa i dążenie do doskonałości, które nie opiera się na sporach o głowę katolickiego Kościoła czy występujące w nim rytuały, ale które polega na wyostrzaniu się w nas miłosierdzia. Dla chrześcijanina miłość powinna być najważniejsza!
Coraz częściej skupiamy się na wiadomościach z „arcykatolickich” portali, profili facebook’owych czy różnych konferencji, a tym samym coraz bardziej oddalamy się od fundamentu, jakim jest Ewangelia. Oczywiście warto poszerzać horyzonty, chociażby dlatego, żeby uczyć się nowych sposobów obcowania z Panem Bogiem, jednak nie zapominajmy o tym, że prawdziwa wiedza płynie wprost z Pisma Świętego. Warto, czytając czy oglądając cokolwiek w Internecie – który w dzisiejszych czasach jest dla nas jednym z głównych źródeł informacji – mieć zawsze w głowie to, co zostało zapisane na kartach Ewangelii i nieco „cedzić” wszystko, co widzimy i słyszymy w tym wirtualnym przekaźniku informacji. Jeśli jednak nie mamy w głowie Ewangelii, jeśli nie umiemy tego, co zobaczyliśmy czy usłyszeliśmy odnieść wprost do Pisma Świętego, niech będzie to dla nas sygnał, że zamiast przeczytać kolejny post na Facebook’u czy obejrzeć kolejną konferencję na YouTube, może należałoby wpierw przyswoić sobie jeszcze bardziej Biblię.
Na koniec krótki fragment polecanej przeze mnie książki kardynała Krajewskiego:
„Może dzisiaj przeżegnaj się przed kolacją. Zobaczysz, że wszystko się zmieni. Jeśli Go zaprosisz, to zaczniesz roznosić Jego woń wszędzie, dokądkolwiek pójdziesz. Zapach Boga.”
Kochani, przeżegnajmy się przed kolacją, podziękujemy za cały dzień, otwórzmy Ewangelię – i jak zachęcał papież Franciszek – pochylmy się nad nią chociaż 2 minuty dziennie…
Zacznijmy żyć Ewangelią! Zacznijmy się jednoczyć!
2 komentarze
cbd for athletes
Great work! That is the kind of info that should be shared across the net.
Disgrace on Google for no longer positioning this publish
higher! Come on over and talk over with my website . Thank you =)
fleck water softener head removal
Hi there are using WordPress for your blog platform? I’m new to the blog world
but I’m trying to get started and create my own. Do you
require any html coding knowledge to make your own blog?
Any help would be greatly appreciated!