Wrzesień’24 Dla Helenki
Moje Kochane Anioły, we wrześniu spieszymy z pomocą dla 12-letniej Helenki, która jeszcze na początku obecnego roku szusowała na nartach i nic nie zapowiadało wówczas, że w jej ciele zagnieździł się potwór. W lutym 2024 roku dziewczynka trafiła do szpitala z potwornym bólem nóg, doszło też do zatrzymania wydalania moczu. Po badaniu MRI przyszła diagnoza, której nikt nie chciałby usłyszeć… Guz rdzenia kręgowego, glejak wielopostaciowy IV stopnia z przerzutami do kręgów wyższych.
Po tej diagnozie w trybie pilnym Helenka przeszła operację neurochirurgiczną, jednak ze względu na położenie i rodzaj nowotworu nie udało się go usunąć w całości. Mimo chemioterapii i radioterapii powodującej początkowo zmniejszenie guza, w lipcu br. ból nóg powrócił, a po wykonaniu rezonansu okazało się, że guz powiększył się dwukrotnie… Helenka cierpi z bólu, ze względu na ucisk ma niedowład kończyny lewej oraz częściowy prawej, problemy z oddawaniem moczu. Niestety brakuje pomysłu na dalsze skuteczne leczenie. Wdrożono leczenie przeciwbólowe i paliatywne. Helenka wymaga obecnie podania nierefundowanego leku. Miesięczny koszt samej takiej terapii to ok. 8000 zł.
W tej sytuacji rodzice szukają ratunku za granicą. Konsultowali się już z kliniką we Włoszech, ale tam neurochirurg niestety nie podjął się operacji. Wysłali dokumentację medyczną we wszystkie możliwe miejsca i czekają na zielone światło. Muszą być gotowi finansowo, gdy tylko ono się zaświeci. Zrobią wszystko, żeby ratować Helenkę. Ona na tylko 12 lat, wszystko przed nią. Trzeba działać, dopóki jest iskierka nadziei, dlatego nie czekajmy i POMAGAJMY!