Dla Ciała: MODA

Total Black & White in the suburbs of Gdańsk

Czas na powrót do korzeni, czyli barw „wyssanych z mlekiem matki” ; )

Czerń i biel to ulubione kolory właśnie mojej Mamy, które są przecież ponadczasowe, choć w czasach jej młodości zestawienia na bazie czerni lub czerni i bieli w codziennym ubiorze wywoływały niejednokrotnie zdziwienie wśród rówieśników i nie tylko. Przecież dziewczyny w latach 60-tych i 70-tych ubiegłego stulecia były kolorowe, kwieciste, wzorzyste. Mama zawsze była pod tym względem „inna” – tym samym oryginalna i stylowa. Wiele ubrań farbowała na czarno lub sama wykonywała dzierżąc dniami i nocami szydełko w ręku. Podziwiam ją za to, że miała odwagę, by w tamtych czasach postawić na swój styl.

W mojej garderobie jest wiele kolorów i wielokolorowych deseni, przyznam jednak, że uwielbiam zestawienia w kolorystyce Black & White, dlatego dziś po raz kolejny – i na pewno nie ostatni w obecnym sezonie – proponuję połączenie tych najbardziej kontrastowych barw : )

Stylizacja jest tym bardziej „mamina”, gdyż sportowy płaszczyk, który dobrałam do długiej, białej, oversize’owej koszuli z gorsetem, został uszyty przez moją kochaną Mamusię, która z zawodu jest budowlańcem, a z zamiłowania krawieckim samoukiem i moją najlepszą stylistką! Co Wy na to? Jeśli wpadł Wam w oko mój dzisiejszy outfit, koniecznie dajcie znać na blogu oraz na Instagramie.

Muszę zdradzić Wam jeszcze jedną ciekawostkę – zdjęcia tej stylówki wykonane zostały w jednej z najstarszych dzielnic Gdańska – Orunii. Jest to jednocześnie dzielnica mojego dzieciństwa i młodości, która wywołuje u mnie wiele refleksji i pięknych wspomnień, choć od zawsze była to „trudna dzielnia”. Dziś wiele zabudowań starej Orunii w złym stanie technicznym czeka na wyburzenie – m.in. te, które widać w tle zdjęć. Gdzieniegdzie można tu dojrzeć różne ciekawe murale, jak widać na kolejnych fotach ; )